Wprowadzone w Polsce nowe dopuszczalne normy hałasu komunikacyjnego w dużych miastach znacznie odbiegają od zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia.
Wprowadzone w Polsce w 2012 r. nowe dopuszczalne normy hałasu komunikacyjnego w dużych miastach znacznie odbiegają od zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia. Zmiana parametrów na wyższe ograniczyła liczbę inwestycji ukierunkowanych na ochronę akustyczną przestrzeni miejskiej. Mimo iż od strony formalnej założenia Programów ochrony środowiska przed hałasem są realizowane, w rzeczywistości problem niekomfortowych i szkodliwych dla zdrowia warunków życia nasilił się w ciągu ostatnich 2 lat – ocenia Najwyższa Izba Kontroli w raporcie na temat występowania zjawiska nadmiernego hałasu w dużych ośrodkach miejskich.
Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, poziom hałasu oddziałujący na człowieka nie może przekroczyć 70 dB w ciągu dnia. Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia podają wartość 55 dB, argumentując, że przekraczenie tej granicy jest szkodliwe dla zdrowia – u mieszkańców miast mogą wystąpić takie objawy jak zmęczenie, rozdrażnienie, bóle głowy, brzucha i mięśni.
Autorzy raportu zwracają uwagę na przekształcenia dokonane w mapach akustycznych po przyjęciu nowych norm. Przykładowo, przed wdrożeniem regulacji zagrożenie hałasem w Łodzi sięgało 48 proc., a po ich zatwierdzeniu – 22 proc. W związku z tym wskaźniki nie obrazują rzeczywistej skali problemu. Najwyższa Izba Kontroli proponuje m.in. nowelizację Prawa ochrony środowiska i opracowanie lepszej metodologii tworzenia map akustycznych.
Źródło: KRN.pl | 2014-08-27
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)