Prezydent PFRN odniósł się do informacji medialnych, nawiązujących do projektowanych zmian dotyczących zniesienia licencji dla pośredników.
Prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN) odniósł się do informacji medialnych, nawiązujących do projektu ustawy "o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców”, a ściślej do fragmentów dotyczących zniesienia licencji dla pośredników. Szereg głosów sugeruje, że brak licencji ułatwi prowadzenie działalności gospodarczej. Prezydent PFRN, Aleksander Scheller, nie zgadza się z tym stanowiskiem; w swoim orzeczeniu przekonuje, że samo prowadzenie działalności nie wymaga żadnych pozwoleń i koncesji, a licencja to jedynie potwierdzenie kwalifikacji zawodowych, tak samo jak to się dzieje w przypadku prawa jazdy i kierowcy ciężarówki.
Media sugerują także, że zniesienie licencji doprowadzi do całkowitego zlikwidowania wpływu urzędów na to, kto może zostać pośrednikiem. A. Scheller przekonuje jednak, że te dwie sprawy nie są ze sobą powiązane; przy udzielaniu licencji urząd musi kierować się wytycznymi, które narzuca polskie prawo jak m.in. wykształcenie wyższe kierunkowe, 6 miesięczna praktyka, czy niekaralność za przestępstwa przeciwko mieniu. Zatem jakakolwiek samowola czy manipulacja jest wykluczona.
W stanowisku A. Schellera czytamy również, że anulowanie licencji może doprowadzić do sytuacji, kiedy to pośrednik nie będzie wykazywał się wiedzą adekwatną do wymagań swojego zawodu ze względu na brak jej weryfikacji przez organy niezależne. Licencja stanowi także zabezpieczenie dla klienta, ponieważ wymaga od pośrednika m.in. obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej czy dokształcania się ze względu na ciągle zmieniające się przepisy.
Źródło: PFRN | 2010-01-25
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)